Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 6 lutego 2012

Walentynki ;)



To święto ma tyle samo zwolenników, jak i przeciwników, ja w sumie nie zaliczam się ani do jednych, ani do drugich :) Nie lubię infantylnych czerwonych serduszek i misiów przytulanek, ale uważam, że jest to świetna okazja do spędzenia miłego wieczoru z ukochana osobą, a że jest to święto, czuję się w obowiązku przyodziać tego dnia coś innego niż dres lub ulubione jeansy ;)





W tym roku robię mojemu mężczyźnie kolację-niespodziankę. Nie kupujemy sobie prezentów, ale staramy się zawsze jakoś niecodziennie uczcić to święto :) Będzie zatem kolacja i mała czarna z mojej strony. Oczywiście seksowne, krwistoczerwone paznokcie i dłuuuuugie rzęsy :) Długo zastanawiałam się, co mogę zrobić w włosami, aby wyglądać odświętnie, ale jednoczesnie subtelnie i dziewczęco. Niestety trochę ograniczają mnie moje dość krótkie włosy :/


Oto wyniki moich poszukiwań – w grę wchodzi 3 fryzury:





Wygładzona prostownicą – stylizacja na Rihannę :) Na wilgotne włosy należy nałożyć preparat prostujący, wysuszyć na okrągłej szczotce, a potem jeszcze poszczególne pasma wygładzić prostownicą.


 





Romantyczne roztrzepanie – ta fryzura podoba mi się chyba najbardziej! Na co dzień noszę raczej gładkie włosy, więc taki potargane loczki będą miłą odmianą.











 Elegancja – najbardziej elegancka fryzura – nie wiem czy się na nią zdecyduję i czy ewentualnie sama będę umiała ją zrobić… Jak nie tym razem, to następnym – taki włosy bardzo mi się podobaja więc muszę je mieć :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz