Szukaj na tym blogu

środa, 29 lutego 2012

Nie tylko kuchenna

Witajcie!

Ostatnio przeszukiwałam internet w poszukiwaniu kolejnych inspiracji pielęgnacyjnych i tak trafiłam na olejowanie. Sam termin kilka razy obił mi się o uszy, ale nigdy nie miałam okazji bliżej przyjrzeć się tematowi. Zauważyłam jednak masę tematów na forach, postanowiłam zatem zgłębić temat a może nawet wypróbować, kto wie ;)


Ale zacznijmy od początku - po co to całe olejowanie? Z tego, co udało mi się znaleźć, oleje przede wszystkim nawilżają nasze włosy, zapobiegają łamliwości, rozdwajaniu końcówek, a nawet podobno przedwczesnemu siwieniu ( tego na szczęście na razie nie muszę sprawdzać :) Sama czynność jest banalnie prosta - polega to po prostu na nakładaniu wybranego przez nas oleju na włosy, trzymaniu go jakiś czas i dokładnym zmywaniu. Cały problem leży w systematyczności tych zabiegów, należy olejować włosy regularnie, najlepiej raz w tygodniu, a jeżeli nasza czupryna jest wyjątkowo sucha, nawet dwa razy w tygodniu. Nie należy natomiast przesadzać z ilością oleju - wystarczy naprawdę niewielka ilość, aby pokryć całe włosy, olej nie musi z nich ściekać!



 Pozostałe zasady olejowania, które zapamiętałam i które są według mnie warte zapamiętania to:
-podgrzanie oleju przed nałożeniem - ciepły olejek łatwiej rozprowadzi się na włosach
-warto masować włosy po nałożeniu oleju przez ok. 15 minut
-najlepiej trzymać jest olej całą dobę, ale chyba mało kto może sobie pozwolić na taki komfort, generalnie im dłużej tym lepiej :)
-podziel włosy na partie, wtedy dokładniej nałożysz olej


I na koniec słów kilka o olejach - dziewczyny na forach nie mówiły jednoznacznie, jaki olej jest najlepszy, generalnie podobno można zacząć można od oliwy z oliwek, którą chyba każdy ma w swojej kuchni! Nie m zatem wymówki typu - nie mam czym olejować ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz