Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 6 lutego 2012

No i przyszła!






 Długo jej nie było! Jedni tęsknili, inni cieszyli się, że nie trzeba zakładać pięciu warstw ubrań pod sweter, jeszcze inni spekulowali, że zimy w tym roku nie będzie. Ja, mimo iż lubię śnieg, wielkim mrozom mówię stanowcze nie!!! Tęsknie za odwilżą…

 

Niestety, zima jest i nie zanosi się na to, że szybko nas zostawi. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak przyzwyczaić się i dostosować do panującej aury, zatem dziś kilka krótkich porad, jak przetrwać zimę :)


Moim największym problemem podczas mrozów jest skóra. Mimo, iż na codzień się przetłuszcza, to niestety jak tylko temperatura spadnie poniżej zera, robi się sucha i pokazują się znienawidzone przeze mnie suche skórki :( Dlatego zimą odstawiam mój lekki krem – wybieram tłustsze, treściwsze. Na noc nakładam grubą warstwę, na dzień trochę oszczędnie, ale też solidnie. Rano na ten tłusty krem nakładam krem matujący w miejsca, które szczególnie mocno mi się świecą.


Zimą zwracam też szczegółną uwagę na włosy. Nie wyobrażam sobie, jak można wyjść bez czapki! Niestety pod nią włosy bardzo szybko się przetłuszczają i tracą świeżość. Dlatego też zimą myję włosy codziennie, ale wieczorem! Używam szamponu Biokap, żeby nie obciążać niepotrzebnie włosów silikonami, które tylko przyspieszają przetłuszczanie. Dzięki niemu włosy są dokładnie oczyszczone z resztek środków do stylizacji, a jednocześnie szampon jest łagodny i nie podrażnia. Jeżeli zamierzacie używać odrzywki, pamiętajcie, że pod czapkę lepiej sprawdzi się odżwyka ze spłukiwaniem, ja polecam Biokap :) Dodatkowo raz w tygodniu jakaś maska na przesuszone kosmyki i zima nam nie straszna :D




Dziewczyny – pamiętajcie, żeby nie myć włosów rano! Kiedy wychodzimy na dwór z wilgotną głową, woda zamarza i rozsadza włosy od środka!!! Wyobraźcie sobie, co będziecie mieć na głowie po kilku takich wypadach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz