Szukaj na tym blogu

czwartek, 31 maja 2012

Wakacyjny sezon

Ponieważ prawdziwe lato i wakacyjne wojaże tuż tuż, postanowiłam zebrać w jednym miejscu wiedzę na temat dbania o włosy latem :)

Oczywiście najważniejsza jest ochrona przed słońcem, które jest największym letnim wrogiem. Dlatego pamiętajcie o nakryciu głowy! Zawsze kiedy dłużej zamierzacie przebywać na dworze, załóżcie kapelusz lub chustkę. Nie można także zapominać o kosmetykach z filtrami UV - są dość popularne i łatwo je zakupić więc warto zainwestować.

Kolejną ważną kwestią jest mycie włosów i ich odżywianie. Latem, zwłaszcza, kiedy są upały włosy przetłuszczają się szybciej, dlatego wymagają częstego mycia. Poci się też skóra głowy, co jeszcze bardziej potęguje efekt przetłuszczania. Przy codziennym myciu włosów warto wybierać delikatne szampony, które nie uszkodzą nam włosów i nie przesuszą ich. Po każdym myciu warto też nałożyć odżywkę - dzięki temu włosy będą mocniejsze, dzięki czemu będą lepiej znosić trudne wakacyjne warunki. Oczywiście polecam Biokap, któremu jestem wierna od dawna. Latem warto wybrać odżywkę ze spłukiwaniem, ponieważ taka bez może okazać się za ciężka na upalną pogodę.

Ważnym aspektem jest też suszenie i stylizacja. Mimo, że jest ciepło lepiej nie wychodzić z mokrymi włosami. Suszenie w pełnym słońcu może skutkować przesuszeniem włosów. Należy zatem normalnie wysuszyć włosy suszarką. Latem nie można także przesadzać ze środkami do stylizacji. Wszelkie pianki i żele przyspieszą proces przetłuszczania, przez co nasz fryzura już w połowie dnia może nie wyglądać atrakcyjnie. Poza tym lato to idealny czas na naturalne, lekko zwichrzone fryzury.

Ostatnią kwestią, którą chciałam poruszyć są fryzury. Latem wygodniej jest nosić związane włosy. Nie wiem jak Wy, ale ja, mając jeszcze długie włosy okropnie nie lubiłam ich latem rozpuszczać - było mi strasznie gorąco w szyję. Lato to fantastyczny czas na wszelkie modne luźne upięcia, co zapewni nam modny wygląd i wygodę. Z resztą nie wyobrażam sobie opalania się czy pływania w rozpuszczonych, długich włosach.


A Wy jaki macie sposoby na dbanie o włosy latem?

Drożdże nie tylko do ciasta

Witajcie!

Od jakiegoś roku nosiłam krótkie włosy i było mi z tym całkiem dobrze. Podczas ostatniej wizyty mój fryzjer rzucił jednak stwierdzenie, które wywróciło do góry nogami moje włosowe plany - "ładnie byłoby Ci w długich, zapuszczamy?" Tymi słowami zachwiał moją pewnością w to, że chcę nosić krótkie włosy, no a że kobieta zmienną jest, postanowiłam spróbować. Niestety przede mną długa droga - moje włosy aktualnie sięgają około centymetra za ucho... Na szczęście są zdrowe, mocne i gęste :)

Aby choć trochę skrócić czas oczekiwania na piękne, długie włosy postanowiłam poszukać wspomagaczy, czyli czegoś, co przyspieszyłoby ich rośnięcie. Zaczęłam więc przeglądać internet i trafiłam na strony, gdzie dziewczyny zachwalały się kuracją drożdżową. Ponieważ pierwszy raz trafiłam na ten sposób od razu się nim żywo zainteresowałam i oto, co udało mi się wyczytać!

Drożdże mają wiele wartości odżywczych. Najbogatsze w  cenne witaminy są  drożdże piwowarskie. Są one źródłem łatwo przyswajalnego białka. Zawierają prawie cały zestaw witamin z grupy B oraz wiele substancji mineralnych – fosfor, cynk, magnez, żelazo, potas, selen i chrom. Wśród witamin z grupy B drożdże piwne zawierają biotynę (witaminę H), która przywraca włosom sprężystość, pomaga hamować ich siwienie i wypadanie. Jej niedobór może powodować zmiany łuszczycowe skóry oraz powstawanie przebarwień skórnych. Drożdże piwowarskie są również źródłem kwasu pantotenowego, zwanego także witaminą B5. Objawem niedoboru tej substancji może być wypadanie włosów i ich przedwczesne siwienie. Ponadto obecny w drożdżach cynk jest niezbędny dla prawidłowego wzrostu włosów. 

Drożdże piwne możemy nabyć w aptekach w postaci tabletek. Można też pić drożdże spożywcze - napój sporządzamy przez zalanie drożdży piekarniczych ciepłą wodą lub mlekiem z dodatkiem cukru. Taki napój drożdżowy może przynieść więcej szkody niż pożytku. Drożdże zaczynają bowiem fermentować w naszym przewodzie pokarmowym i dopóki nie zostaną strawione, mogą spowodować przykre dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Dodatkowo żywe komórki drożdży pobierają z naszego organizmu witaminy z grupy B, szczególnie B1 i biotynę. Jeżeli chcemy samodzielnie przygotować napój drożdżowy, należy drożdże piekarnicze po prostu „zabić”, czyli zalać wrzątkiem.


Ja piję na razie drożdże spożywcze. Moja kuracja trwa dopiero kilka dni więc nie mogę wypowiadać się na temat efektów, ale podobno są zaskakujące - włosy rosną podobno nawet 2cm miesięcznie! 


A Wy znacie tę metodę? A może stosowałyście już drożdże?