Szukaj na tym blogu

sobota, 31 grudnia 2011

Święta, święta i po świętach!

Witajcie :)





Nie wiem czy u Was też tak jest, ale u mnie w domu świętom towarzyszy straszne zamieszanie zamieszanie. Wszyscy się gdzieś krzątają, a mama potrafi zadbać, żeby nikt nie siedział bezczynnie :) Dlatego też nie miałam czasu się do Was odezwać, ale już jestem i postaram się nadrobić zaległości :)







Od mojego ostatniego postu, trochę się pozmieniało :) Przede wszystkim na mojej głowie! Nadal jestem blondynką, ale ten kolor zaczyna mnie już trochę nudzić... Wiecie - nie mogę za długo wytrzymać z jednym kolorem na głowie. Dlatego też, kiedy moje włosy delikatnie się wypłukały, a u nasady pojawił się delikatny odrost postanowiłam coś zmienić ;) Oczywiście, wierna założeniu, że natura wie najlepiej, nie rozważałam wielkiej metamorfozy, ale przecież blond też nie jedno ma oblicze :) Zatem, wierna blondowi, postanowiłam wybrać inny odcień, mianowicie złoty blond.



Spodziewałam się, że kolor ten będzie się delikatnie różnił od mojego blondu jakimiś złotymi refleksami, jednak to, co zobaczyłam w lustrze po zdjęciu ręcznika przeszło moje najśmielsze oczekiwania - byłam ruda. Moje włosy miały kolor rudy wpadający brąz... Już chciałam biec do apteki po nową farbę, na szczęście w porę się opanowałam. Postanowiłam wysuszyć włosy i wtedy zobaczyć, co dalej. Na szczęście zauważyłam, że im włosy suchsze, tym mniej rude :)





Koniec końców, okazało się, że nie taki diabeł straszny ;) Po wysuszeniu włosy miały kolor ciemnego blondu, z rudymi refleksami, które widoczne były w dobrym świetle lub pod słońce. Trochę ten kolor wydawał mi się za ciemny, ale po kilku myciach stał się idealny - jasny, złocisty blond, naprawdę bardzo ładny :)

Mimo, iż efekty nie były złe, chyba jednak wrócę do mojego jasnego blondu - to, co widzę na głowie po jego aplikacji nie przyprawi mnie przynajmniej o zawał, a tak poważnie, to chyba wolę siebie w zimnych odcieniach blondu. Dzięki mojej przygodzie wiecie przynajmniej, czego się spodziewać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz